Słowa uznania należą się naszym kolarzom, którzy z sukcesem wzięli udział w morderczym wyścigu w ramach I Wyszehradzkiego Rajdu Kolarskiego. Bardzo trudna i wymagająca trasa prowadziła z Budapesztu do Krakowa, a dystans 533 km został pokonany w jeździe non stop. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Cztery kraje skupione w Grupie Wyszehradzkiej - Węgry, Słowacja, Czechy i Polska wspólnie doprowadziły do przeprowadzenia tego międzynarodowego wyścigu. Ponad 100 kolarzy wzięło udział w tej prawdziwej próbie sił i charakteru. Wśród nich pięciu przedstawicieli naszego Stowarzyszenia: Ryszard Ścierka, Tadeusz Kozak, Stanisław Koza, Sławomir Świta oraz Michał Niewczas. Wszyscy, w komplecie następnego dnia po całonocnej walce na trasie dotarli na metę usytuowaną na Krakowskich Błoniach. Strat honorowy odbył się o godz. 16.00 z centrum Budapesztu i peleton eskortowany przez policyjne motocykle przejechał 20 km w kierunku granicy ze Słowacją na miejsce startu ostrego. Kolarze zostali podzieleni na kilkunastoosobowe grupy, które startowały w odstępach czterominutowych. Każdą grupę nadzorował samochód organizatorów z sędziami, a uczestnicy poruszali się w normalnym ruchu drogowym. Najdłuższy i najtrudniejszy odcinek prowadził po terytorium Słowacji. Ten dystans pokonywany był nocą, a jazdę dodatkowo utrudniały opady deszczu, trudny górski teren z ciężkimi podjazdami i niebezpiecznymi zjazdami o nienajlepszej drogowej nawierzchni pełnej dziurawych pułapek. Ten wymagający etap został pokonany szczęśliwie bez upadków grożących kontuzjami lub uszkodzeniami sprzętu. Spowodował jednak, że różnice dystansu między poszczególnymi zawodnikami wzrosły do kilkudziesięciu kilometrów. W przypadku naszej ekipy w tym momencie wyścigu między skrajnymi zawodnikami różnice czasowe sięgały już dwóch godzin. Wschód słońca zastał kolarzy docierających do granicy między Słowacją i Czechami. Zmęczenie i wyczerpanie sięgało już zenitu ale wstający dzień dodał otuchy i nowych sił. Ostatecznie najszybciej z naszej grupy na linię mety dotarł Ryszard Ścierka w czasie 15 godzin i 20 minut osiągając niewiarygodną średnią prędkość prawie 35km/h. Ten wynik pozwolił mu ukończyć wyścig na bardzo dobrym 24 miejscu wśród 84 sklasyfikowanych zawodników. Miejsca pozostałych naszych kolarzy to: Tadeusz Kozak (34), Stanisław Koza (58), Sławomir Świta (59) i Michał Niewczas (63). Wielki sukces odnieśliśmy w klasyfikacji drużynowej zajmując 4 miejsce. Trzeba dodać, że ten wynik nie zostałby osiągnięty bez pomocy dodatkowych osób z naszego Stowarzyszenia, które dwoma samochodami przez cały dystans dostarczały zawodnikom picie i jedzenie. Utrata płynów i energii w czasie takiego wysiłku jest olbrzymia i bez systematycznego ich uzupełniania przejechanie takiego dystansu byłoby niemożliwe. Słowa podziękowania należą się także firmie Pszczelarz Kozacki Tadeusza Kozaka, która w dużej części wsparła finansowo nasz udział w tych międzynarodowych zawodach. Według naszej wiedzy byliśmy jedynymi przedstawicielami województwa lubelskiego, dziękujemy więc naszym zawodnikom którzy pokazali niezwykły hart ducha w zmaganiach z konkurentami i samym sobą.