"Są takie chwile, gdy zatrzymać się trzeba,
by siebie zrozumieć w tajemnicy nieba"
Uczniowie, którzy wcielili się w rolę Maryi, Józefa, św. Piotra, Trzech Króli, próbowali uświadomić nam, że narodzenie Jezusa w Betlejem, to dopiero początek Jego historii. Ona teraz trwa w naszych sercach, w naszych duszach.

Od tej pory Jezus nieustannie przechodzi przez nasze życie. Razem z nami "przebywa drogę do Betlejem i spotyka na niej radości, smutki i wielkie nadzieje". Najważniejsza jednak w naszej podróży, jest "obecność Boga" oraz Miłość, która jest jak drogowskaz i dzięki której możemy przejść przez bramy Nieba, a św. Piotr będzie nad tym czuwał.

Na drodze do Betlejem spotykamy "herodów", którzy czują się zagrożeni obecnością Jezusa oraz tych, którzy nie rozpoznają Go, choć wiedzą, że ukrył się w drugim człowieku. "Ktoś pukał do drzwi naszych, aleśmy nie słyszeli. Ledwo starczyło czasu opłatkiem się podzielić. Ktoś odszedł z naszych domów, wędruje, puka dalej, a my dla nieznajomych stawiamy biały talerz. I tak się wciąż śpieszymy, że wszystkie ważne chwile w życiu gubimy".

Aktorzy przypomnieli nam, że Jezus przychodzi na ziemię, chce zamieszkać w Betlejem naszych serc, aby ogarnąć nas swoją Miłością.

Jasełka przygotowały s. Łucja i s. Inga. Jasełka przedstawiono 19 grudnia 2014 r.