W ciągu ostatnich dni na terenie powiatu biłgorajskiego doszło do czterech zdarzeń, w których udział brali strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Pierwszym z nich był wypadek na drodze Frampol-Goraj, o którym bilgorajska.pl informowała w artykule pt. Śmiertelna czołówka.
Do kolejnego zdarzenia doszło w sobotę, 21 czerwca, w miejscowości Pisklaki. O godz. 16:07 strażacy otrzymali zgłoszenie, dotyczące pożaru garażu przy budynku mieszkalnym. Na miejscu działały dwa zastępy: 1 PSP i 1 OSP, łącznie 15 strażaków. Akcja trwała ponad półtorej godziny. Nikomu nic się nie stało. Jak informuje w rozmowie z naszym portalem Albert Kloc, rzecznik KP PSP w Biłgoraju przyczyną powstania pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Spaleniu uległa instalacja w garażu, sterownik do pieca centralnego ogrzewania, wiertarka i drobny sprzęt gospodarczy.
W niedzielę, 22 czerwca, wybuchł pożar stodoły, obory i budynku mieszkalnego. Do zdarzenia doszło w miejscowości Różaniec. Zgłoszenie biłgorajska straż otrzymała tuż przed godz. 15. Przyczyną powstania pożaru było uderzenie pioruna w budynek stodoły. - Spaleniu w całości uległy budynki obory i stodoły oraz dach na budynku mieszkalnym. Zalane zostały też wszystkie pomieszczenia w budynku mieszkalnym - informuje Albert Kloc. Zniszczeniu uległy też dwie przyczepy oraz około 150m3 siana i 80m3 słomy. Akcja gaszenia ognia trwała ok. 6 godz. Podczas działań strażacy pomagali też dwóm poszkodowany kobietom w wieku 28 i 65 lat, podając im tlen. Na miejsce zdarzenia wysłane zostały 4 samochody PSP i 5 OSP, z pożarem poradziło sobie 40 strażaków.
Ostatnie zdarzenie miało miejsce także w niedzielę, w Bukowinie. Silny wiatr przewrócił na drogę drzewo, które blokowało 1 pas ruchu. Zgłoszenie biłgorajska straż o trzymała o godz. 19:17. Na miejscu, przez ok. pół godziny, działał 1 zastęp OSP. Nikomu nic się nie stało.