Kilka osób przyszło zobaczyć "Cudowne źrebię". To polska baśń ludowa opowiedziana językiem teatru tańca i muzyki "Jeden król miał piękną córkę i wielu przyjeżdżało starać się o nią. Ale ten tylko miał ją dostać, kto jej imię zgadnie - ale nikt prócz ojca i córki - nie wiedział, jak się ona nazywa - kto zaś nie zgadnie, ten zginie. I zjeżdżało się wielu, a że zgadnąć nie mogli, więc ich ojciec ścinać kazał…"
Spektakl oparty jest na baśni ludowej z Lubelszczyzny o tym samym tytule ("powieści" spisanej przez Oskara Kolberga [Lubelskie, tom II]). - Poprzez ruch, ciało i dźwięk poszukujemy uniwersalnych znaczeń postaci oraz przeżywanych przez nich w baśni historii - odwiecznego poszukiwania siebie nawzajem kobiety i mężczyzny, spełnienia w twórczości, ceny jaką płacimy za szczęście. Językiem współczesnego teatru, tańca i muzyki przestawiamy świat, który w XIX wieku tworzył polską kulturę. Dzięki metaforom spektakl pozwala odbiorcy zgłębić to, co wydaje się być obecnie zapomniane. Przedstawiony fragment ukazuje tragizm samotności, niemożność porozumienia się kobiety i mężczyzny - informują organizatorzy.
Reżyserią spektaklu zajęła się Joanna Belzyt (na podstawie przypowieści ludowej "Cudowne Źrebię.") Za choreografię i kostiumy odpowiadała Joanna Belzyt, Aleksandra Bidzińska, muzyka: Sławomir Niemiec.