Pierwsze zawiadomienie o zaginięciu osoby funkcjonariusze odebrali od rodziny 49-letniego mieszkańca gminy Aleksandrów. Mężczyzna po godzinie 5 rano opuścił miejsce zamieszkania, do którego nie powrócił i nie nawiązał kontaktu z rodziną, co wcześniej mu się nie zdarzało. Zaginiony leczył się na cukrzycę i nadciśnienie. Podjęte poszukiwania policjantów dały pozytywny wynik. Chwilę po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu, 49-latek został zauważony przez patrol kiedy szedł chodnikiem w miejscowości Aleksandrów. Z uwagi na stan nietrzeźwości i agresywne zachowanie mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
Kolejne zgłoszenie wpłynęło z gminy Biszcza, skąd pochodził zaginiony 31-latek. Mężczyzna opuścił posesję późnym popołudniem i oddalił się w nieznanym kierunku, jak również nie nawiązał kontaktu z rodziną. Policjanci sprawdzili okolice miejsca zamieszkania, przystanki, oraz wszystkie miejsca w których mógł przebywać i do których mógł się udać. W poszukiwania włączeni byli również strażacy. Jeden z nich odnalazł zaginionego 31-latka, koło godz. 23.00 w miejscowości Gózd Lipiński, kiedy biegł poboczem drogi. Okazało się, że był cały i zdrowy, a powodem opuszczenia miejsca zamieszkania, najprawdopodobniej były nieporozumienia rodzinne.
Ostatnie szczęśliwie zakończone poszukiwanie dotyczyło 14-letniego chłopca z gminy Biłgoraj. Ze zgłoszenia wynikało, że koło godziny 15.00 wyjechał z domu na rowerze i do późna nie powrócił ani nie nawiązał kontaktu z najbliższymi. Rodzina na własną rękę poszukiwała chłopca, po czym powiadomiła policję. Około godziny 1.30 w nocy funkcjonariusze znaleźli nastolatka u kolegi w miejscowości Dereźnia. Jak się okazało jego życiu również nie zagrażało niebezpieczeństwo. Cały i zdrowy wrócił do domu. Powodem nie wracania do domu 14-latka, również najprawdopodobniej były nieporozumienia rodzinne.