Premiera filmu "Idź pod prąd" przyciągnęła zarówno miłośników historii muzyki, jak i tych, którzy chcieli poznać kulisy powstawania KSU - zespołu, który w latach 70. i 80. stawiał czoła nie tylko scenie muzycznej, ale przede wszystkim represjom ze strony komunistycznych władz. Film, wyreżyserowany przez Wiesława Palucha, biłgorajskiego twórcę znanego z kultowego "Motóra", opowiada o genezie zespołu, jego trudnych początkach i walce o artystyczną niezależność w czasach PRL.
Bezpośrednio po seansie odbyło się spotkanie z Eugeniuszem "Siczką" Olejarczykiem - współzałożycielem, kompozytorem i wokalistą KSU, który od ponad 40 lat pozostaje jego niezmiennym liderem. Olejarczyk opowiedział o procesie powstawania najważniejszych utworów, a także o trudnościach, jakie napotykali młodzi muzycy w latach 80., gdy Służba Bezpieczeństwa dążyła do stłumienia każdej formy niezależności.
Ostatnim punktem programu był koncert KSU. Na scenie Biłgorajskiego Centrum Kultury zespół zaprezentował zarówno swoje największe klasyki, jak i nowe kompozycje.
Wydarzenie zgromadziło nie tylko fanów grupy, ale również osoby zainteresowane historią muzyki alternatywnej i realiami życia w PRL-u. Pokaz filmu, spotkanie z twórcami oraz koncert stworzyły wielowymiarowy obraz zespołu, podkreślając ich wpływ na rozwój polskiej sceny punkowej.
Bilety wyprzedały się w rekordowym tempie, co świadczy o niezmiennym zainteresowaniu twórczością KSU i niezaprzeczalnym wpływie na kształtowanie się kultury muzycznej w Polsce.