Zgłoszenie dotyczące pożaru sadzy w kominie strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej otrzymali w poniedziałek, 2 kwietnia, o godz. 20:47. Jak wyjaśnia w rozmowie z portalem bilgorajska.pl kpt Albert Kloc z KP PSP w Biłgoraju paliła się sadza w budynku mieszkalnym przy ul. Kościuszki w Biłgoraju. Na miejsce wysłano 2 jednostki PSP. Przyczyną zdarzenia była eksploatacja zanieczyszczonego przewodu kominowego. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Obyło się też bez większych strat.
Do podobnego zdarzenia doszło już następnego dnia. We wtorkowy wieczór, 3 kwietnia, strażacy zostali wezwani do pożaru w domu jednorodzinnym, znajdującym się przy ul. Kochanowskiego w Biłgoraju. Ogień także i w tym przypadku pojawił się z powodu użytkowania zanieczyszczonego przewodu kominowego. Dom wypełnił się dymem, a komin popękał a całej długości, okopcone zostały także ściany. Strażacy walczyli z żywiołem przez prawie 3 godziny. Nikt nie odniósł obrażeń.
Tego samego wieczoru, o godz. 20:46, w jednym z budynków mieszkalnych w miejscowości Szozdy także zapaliła się sadza w kominie. Z ogniem walczyły 2 jednostki OSP oraz 1 PSP. Działania strażaków trwały nieco ponad godzinę. Przyczyna powstania ognia była dokładnie ta sama co w poprzednich zdarzeniach, na szczęście również i tym razem obyło się bez osób poszkodowanych. Nie było też strat materialnych.
W środę, 4 kwietnia, doszło za to do pożaru stodoły. Zdarzenie miało miejsce w Księżpolu. Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali o godz. 23:19, ich działania trwały prawie do godz. 3 nad ranem. Na miejscu z ogniem walczyły 4 jednostki - 1 PSP oraz 3 OSP. Sprawą zajęła się policja, która ustala wszystkie okoliczności zdarzenia. Przyczyną najprawdopodobniej było podpalenie. Stodoła spaliła się w całości, zniszczeniu uległo także 15m3 siana. Zagrożony był również budynek gospodarczy oddalony zaledwie o 45m. Posesja nie była zamieszkała, nie było więc osób poszkodowanych.